Nic gorszego nie może się człowiekowi przydarzyć niżeli praca niezgodna z zainteresowaniami i zdolnościami. Od kiedy pracuję na stanowisku grafika doskonale wiem jaka to różnica pomiędzy pracą w księgowości, której nie cierpiałam i praca grafika, którą uwielbiam. Lata temu rodzice namówili mnie na kierunek ekonomiczny wmawiając mi, że ze zdolności plastycznych i zamiłowania do malarstwa, rysunku nie wyżywię rodziny ani nawet siebie samej. Uwierzyłam i potem strasznie żałowałam. Postanowiłam to zmienić, w sumie lepiej późno niż wcale. Poszłam na studia wieczorowe z grafiki komputerowej. Szybko podjęłam pierwsze zlecenia, zdobyłam stałych klientów. Dziś pracuję na etacie i dorabiam popołudniami w ramach zleceń okazjonalnych. Robię to co lubię i w dodatku całkiem dobrze zarabiam wbrew prognozom rodziców. Nota bene są bardzo źli, że wyszło na moje, jednak jest mi to obojętne. Dobrze czuje się w pracy, dokształcam się, rozwijam i chęcią, bez odczuwania presji i wysiłku, co niestety przerażało mnie w zawodzie, który nie był mi pisany.
3 listopada 2015
Brak komentarzy